Zacznę od tego, że uwielbiam dobrą i zdrową kuchnię, ale na co dzień gotowanie nie jest moją mocną stroną. Wszystkie czynności w trakcie przygotowywania posiłku mi się dłużą. Jeśli do tego efekt nie jest powalający, mam poczucie straconego czasu. Z tego powodu od około roku szukałam sposobów jak ułatwić i uprzyjemnić sobie gotowanie. Przez parę miesięcy korzystałam z diety pudełkowej fit i to było bardzo dobre rozwiązanie w tamtym momencie. Jednak jest to sposób na jakiś czas a nie docelowa sytuacja – przynajmniej dla mnie.
Dlatego wpadł mi do głowy pomysł, że może z thermomixem gotowanie będzie szło mi lepiej. Jakiś czas temu umówiłam się na pokaz oryginalnego thermomixa i naprawdę ten sprzęt mi się spodobał. Potrzebowałam kilku dni, żeby podjąć decyzję czy go kupić. W tym czasie wpadł mi w oko bardzo podobny sprzęt z Lidla – monsieur cuisine connect. Był 4 razy tańszy niż thermomix, a funkcje ma bardzo podobne, więc zdecydowałam, że właśnie mcc trafi do mojej kuchni.
Dobry moment
Przy zakupie tego typu sprzętu kuchennego bardzo ważne jest wyczucie czasu i świadomość, co już posiadamy. Akurat byłam w chwili, gdy niedawno zepsuł mi się i mikser i blender ręczny. Tak czy siak planowałam zakup jakiegoś bardziej trwałego sprzętu do miksowania, ugniatania i blendowania. I te funkcje monsieur cuisine posiada. Szczególnie mi imponuje kruszenie lodu i miksowanie mrożonych owoców. Dzięki czemu można robić zdrowe lody. Nie są to jednak jedyne funkcje mcc.
Zalety
Ten model ma bardzo fajny ekran dotykowy, na którym wyświetlane są przepisy. Pokazuje co robić krok po kroku i od razu waży produkty. Nie trzeba maksymalnie koncentrować się na gotowaniu, bo instrukcja cały czas jest wyświetlana. Gdy przyrządzałam posiłki z przepisów np. z internetu często, gdy coś mnie rozproszyło (telefon, a nawet własne myśli ;)) zapominałam jaki jest kolejny krok, składnik. Sprawdzałam po kilka razy tę samą czynność i traciłam czas.
Co więcej, gotowanie na parze teraz wydaje się proste, a służy do tego dodatkowa nakładka. Można nawet jednocześnie gotować w głównym naczyniu na przykład ryż a na górze faszerowaną paprykę. Nie muszę pilnować czasu, bo po upływie odpowiedniej liczby minut sprzęt sam się wyłącza.
Wady
Muszę przyznać, że trudno się czyści misę i noże. Tak samo wyjmowanie części przyrządzonych produktów jest wyzwaniem (np. bitej śmietany), więc pojawia się niebezpieczeństwo, że trochę żywności może się zmarnować.
Jeśli ktoś już ma wprawę w gotowaniu i jest przywiązany do swoich ulubionych przepisów musi się nagimnastykować, żeby dobrać programy i czas gotowania. W książce kucharskiej mcc jest sporo ciekawych propozycji, ponadto są produkty basic. Jednak czasem modyfikuję przepis, żeby zrezygnować np. z serka topionego (który niestety często pojawia się w książce kucharskiej), pytanie na ile wtedy powinien zmienić się czas gotowania – trudno to ustalić.
U kogo się sprawdzi?
Myślę, że nowa wersja thermomixu z Lidla spodoba się szczególnie młodym adeptom gotowania. Ponadto jest dla osób, które lubią wykorzystywać dobrodziejstwa nowoczesnych technologii w wielu sferach życia. Jestem jedną z nich, dlatego gotowanie od razu stało się dobrą zabawą. Wydaje się, na tym etapie korzystania, że jest dobrej jakości. Przy tym ma korzystną cenę, ponieważ jest tańszy od większości podobnych produktów dostępnych na polskim rynku, które miałam okazję porównywać (1499 zł).
Kiedy mcc wchodzi do kuchni, mikser czy blender stają się zbędne. Oczywiście, mogą się przydać przy okazji robienia małych porcji, ale mi by już przeszkadzało, że mam kilka sprzętów, których funkcje się dublują. Po prostu szkoda miejsca 🙂 Opisuję thermomix z Lidla, bo taki mam i z niego korzystam. Nie wiem czy inne sprzęty tego rodzaju są lepsze lub gorsze od niego, wiem, na pewno, że różnią się ceną i wiem czy mogę polegać na tym konkretnym modelu ;). A wy macie lub myśleliście o zakupie lidlomixa, thermomixa lub im podobnych?
Wpis po reklamacji lidlomixa.